sobota, 13 grudnia 2014

List do Ciebie. Pierwszy i ostatni..

Dlaczego to zrobiłeś?
Dlaczego mnie opuściłeś?
Dlaczego teraz muszę przez Ciebie cierpieć?
Dlaczego od ponad miesiąca nie robię nic oprócz płakania, wspominania, patrzenia się na Ciebie. W sumie patrzenia się na Twoje zdjęcia. Bo tylko to mi zostało.
Nienawidzę Cię ale też Cię kocham.
Kocham Cię do szaleństwa.
Kocham Cię tak, że aż to boli.
Moje serce nie funkcjonuje bez Ciebie.
Bez Ciebie ono jest niczym, nie bije. Bez Ciebie to ja jestem już niczym.
Jestem wrakiem człowieka.
Gdybyś mnie teraz widział.
Gdzie się podział ten roześmiany 20latek. Nie ma go.
Pamiętasz jak nazywałeś mnie Haroldem? Chociaż doskonale wiedziałeś jak tego nie lubię ale i tak to robiłeś. Przyznam Ci się może tego nie pokazywałem ale tak na prawdę w głębi serca robiło mi się gorąco kiedy się tak do mnie zwracałeś.
Pamiętasz jak kochałeś mój uśmiech? Jak palcem dźgałeś mnie w dołeczek? Teraz mojego uśmiechu nie ma tak samo moje dołeczki zniknęły.
Pamiętasz jak kochałeś kolor moich oczów? Jakie były roześmiane z iskierką? Tej iskierki już nie ma. Nie ma jej przez Ciebie.
Tęsknię za Tobą Lou. Tęsknię za Twoim głosem anioła, którym mnie usypiałeś szepcząc różne historyjki czy śpiewając kołysanki.
Tęsknię za kolorem Twoich morskich oczu zawsze roześmianych, tęsknię za Twoimi kurzymi łapkami, które się pojawiały pod Twoimi oczami kiedy się uśmiechałeś. Za Twoim przecudownym śmiechem, za Twoim dotykiem za Twoim zapachem.
Kurwa Louis tęsknie gnoju za Tobą!
Jesteś samolubny, wiesz?  Przecież doskonale wiedziałeś co się ze mną stanie! A i tak postanowiłeś to zakończyć. Postanowiłeś mnie zostawić. Ty popieprzony samolubny dupku!
Dlaczego... do jasnej cholery dlaczego mi to zrobiłeś? Przecież pomógłbym Ci. Ale Ty wolałeś pójść na łatwiznę. Postanowiłeś... nie mogę już tak, wiesz?
Nie potrafię. Byłeś moim narkotykiem, moim powietrzem, moim słońcem, moją iskierką, moim wszystkim, moim życiem.
Ale ja chyba dla Ciebie nie byłem taki ważny.
To nic. Mam nadzieje, że spotkamy się jeszcze.
Może dzisiaj?
Może zaraz?
Może teraz?
Tak... chce to zrobić. Zrobię to co Ty. Tyle, że ja Cię nie zostawię, nie opuszczę Cię. Ty nie będziesz przeze mnie cierpiał tak jak ja przez Ciebie.
Uczynię nas z powrotem szczęśliwych. Znowu będziemy razem. Już na zawsze.
Idę do Ciebie Tomlinson.
Tak bardzo Cię kocham, że poświęcę dla Ciebie moje życie. Zresztą już nic nie wartę życie.
Właśnie sięgam po tabletki. Te same, które Ty przedawkowałeś. Tym samym gównem się zabije.
Dla Ciebie.
Dla Ciebie zrobię wszystko. Dziwię się dlaczego to trwało to tak długo.. Miną ponad miesiąc, a ja dopiero teraz odważę się to zrobić. Dopiero po 40 dniach odważę się zabić.
Otwieram..
Wysypuje na dłoń...
A teraz je połknę. Tak więc do zobaczenia tam na górze.
Kocham Cię Louis.
Twój Harry. Na zawsze Twój i tylko Twój Harry.
--------------------
Dedykuje to jednej bardzo ważnej dla mnie dziewczynie.
Pamiętaj kochanie nie jesteś beznadziejna.
Jesteś cudowna, kochana, perfekcyjna.
Kocham Cię. ♡.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz